|
Forum Ogólnotematyczne To nie jest forum dla Ciebie..
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axl Rose
Maniak
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Różanka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
grzesiulek
Stały bywalec
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Różanka
|
Wysłany: Czw 13:33, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Polska teoria spiskowa
Michał Foerster
Jaka jest największa polska spiskowa teoria dziejów? Okazuje się, że nie chodzi wcale o Żydów, masonów czy komunistów. Jak pokazuje praca Janusza Tazbira, Polakom udało się stworzyć monumentalną legendę obejmującą niemalże całą historię naszego kraju. „Polska przedmurzem Europy” to opowieść właśnie o niej.
Dzięki kulturze masowej wszyscy znamy prawdę o świętym Graalu, dzieciach Chrystusa, spisku templariuszy i różokrzyżowców czy diabolicznym Opus Dei. Dorzućmy do tego jeszcze UFO, zamach na Kennedy’ego i mamy pełną panoramę współczesnych teorii spiskowych. Wydawałoby się, że nic nowego nie można wymyślić, a już na pewno nie w miejscu tak prozaicznym, jak kraj nad Wisłą. Otóż tu kryje się największa niespodzianka – Polacy stworzyli jedną z ciekawszych teorii spiskowych. Chodzi o koncepcję przedmurza.
Tu można wzruszyć ramionami. Przedmurze? Było o tym w szkole – to ma być teoria spiskowa? Przecież chodziło tylko o to, że Polska broniła Europy przed nawałą Turków, Moskali czy Szwedów. Tak zapewne większość ludzi wyobraża sobie koncepcję antemurale, czyli przedmurza, którą użyto wobec Polski… no właśnie, kiedy? Tazbir w pracy „Polska przedmurzem Europy” stwierdza, że najbardziej prawdopodobne jest, że to sami Polacy wykreowali swoje państwo na „stojące na straży świata chrześcijańskiego jako tarcza i pancerz od pogan”, jak pisał Jakub Sobieski w „Pamiętniku wojny chocimskiej”. Terminu przedmurze użyła najprawdopodobniej po raz pierwszy polska dyplomacja na dworze papieskim zabiegająca o polityczne i finansowe poparcie papieża. Hasło „Polska przedmurzem chrześcijaństwa” stało się szybko czymś w rodzaju „Nicea albo śmierć”, wytrychem pomagającym tłumaczyć konflikt z Państwem Moskiewskim, Szwedami czy Turcją. Co ciekawe, początkowo jego użycie było – twierdzi Tazbir – prostą konsekwencją Realpolitik polskich władców, którzy w ten sposób wymawiali się z udziału w Świętej Lidze czy też wymigiwali od świętopietrza1). O ile jednak w czasach I Rzeczpospolitej przedmurze służyło polskiej dyplomacji, problemy zaczęły się w momencie rozbiorów Polski i utraty niepodległości.
Z propagandowego hasła przedmurze stało się wytłumaczeniem wszelkich kłopotów Polski: przegranych wojen, słabych królów, rozbiorów czy nieudanych powstań. Tazbir w swojej pracy pokazuje, jak na przestrzeni dziejów powstawał wielki mit Rzeczpospolitej broniącej własną piersią Europy przed zalewem barbarzyńskich hord. W 1818 roku Antoni Górecki pisał:
Jak o brzeg Pirenejów oceanu wały,
O miecz się nasz niewierne hordy rozbijały.
Nie stałbyś pyszny Wiedniu, gdyby przed stu laty
Nie zakryły cię swymi szablami Sarmaty.
Jego wierszom wtóruje Jarosław Marek Rymkiewicz sto sześćdziesiąt lat później w książce „Rozmowy polskie latem 1983”: „Gdyby nie my, Diabeł już dawno posiadłby cię [Europo] i zapłodnił. I rodziłabyś, rozpustna dziwko, diabelskie bękarty. I tylko my, obrzydliwa rozpustnico, możemy […] Cię osłonić przed ciosami diabelskiego miecza”.
Polska jako przedmurze sprawdzała się nie tylko w czasach opisywanych w „Trylogii” Sienkiewicza, ale także podczas wojny polsko – radzieckiej w 1920 roku czy nawet w trakcie okupacji niemieckiej, kiedy to prasa gadzinowa pisała o odpieraniu „dzikiego człowieka” ze Wschodu. Po 1945 roku Polska stała się po raz kolejny przedmurzem, tym razem – Związku Radzieckiego i światowego komunizmu.
Tazbir przedstawia całą panoramę dziejów polskiego antemurale: od powstania po czasy najnowsze. Jego niewątpliwą zasługą jest to, że przedmurze traktuje jako mit, legendę, z którą nie wchodzi się w dyskusję. Jest to o tyle ważne, że wielu historykom taka postawa się nie udała (np. Brzozowskiemu w „Legendzie Młodej Polski”). Warszawski historyk natomiast, w miarę obiektywnie, stara się pokazać, jak następowały kolejne przemiany w rozumieniu tego terminu. Miał rację Antoni Słonimski, piszący o „obrotowym przedmurzu chrześcijańskim”, które w zależności od potrzeby zwracane było przeciwko Turkom, Rosjanom, Szwedom, Niemcom, bolszewikom, Żydom lub masonom. Te często absurdalne wolty pokazują niezwykłą użyteczność mitu polskiego „antemurału” (jak próbowano przełożyć łaciński termin), który mimo upływu lat służy tłumaczeniu, dlaczego ciągle się nam nie udaje. Ostatnie dokonania na tym polu należą do Jędrzeja Giertycha, według którego Polsce zagrażał spisek masonów i Żydów, co to zamiast dziękować za ochronę Europy, starali się rozłożyć nasz kraj od wewnątrz.
Dla czytelnika nieprzepadającego za pracami historycznymi atutem zapewne będzie przystępny styl autora oraz ograniczenie naukowych przypisów do minimum. „Polska przedmurzem Europy” to wciągająca książka popularnonaukowa, opowieść o chyba największym polskim spisku. Przynajmniej – tym wymyślonym.
potem przesłucham bo w pracy nie mogę zapowiada się fajny temat wrzucaj Dudek jakieś teksty nawet Pająka "
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grzesiulek dnia Czw 13:34, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
grzesiulek
Stały bywalec
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Różanka
|
Wysłany: Czw 13:39, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
KTO NAMI RZĄDZI: ŻYDZI, MASONI, CZY GADY? (fragment)
Piotr Gajdziński
Atak na World Trade Center był wspólnym dziełem CIA, Żydów i afgańskich talibów wspieranych przez grupę polskich polityków. Nieprawdopodobne? A jednak! Przecież 11 września 2001 roku 3 tysiące Żydów na co dzień zatrudnionych w WTC i ostrzeżonych przez swoich rodaków nie przyszło do pracy, a talibowie prowadzili hodowlę wąglika w dawnym Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Klewkach. Dowód? Ów PGR należy do Rudolfa Skowrońskiego, właściciela kopalni kamieni szlachetnych w Afganistanie, którego pracownik nie tak dawno wręczył łapówkę Cimoszewiczowi i Szmajdzińskiemu. „Wręczył” nie jest pojęciem precyzyjnym – w jednym z wrocławskich hoteli pracownik Rudolfa Skowrońskiego „wysypał dolary na środku dywanu”. Niewykluczone na dodatek, że za wszystkim stała pewna rasa gadów, która rządzi Ziemią.
Nie jest to najdziwniejsza z opowieści krążących po świecie i mających sporą grupę wyznawców. I to wcale nie takich, którzy egzystują gdzieś na peryferiach życia społecznego. Przeciwnie, wyznawcy podobnych teorii często zdobywają sporą popularność, są przywódcami znaczących ugrupowań politycznych, nierzadko legitymują się tytułami naukowymi, a bywa, że ocierają się o najważniejsze funkcje nie tylko w krajowym, ale nawet światowym areopagu władzy. Dobrym tego przykładem niech będzie Ross Perot, były kandydat do Białego Domu, który głosił, że amerykańskie instytucje państwowe, w tym Kongres, Senat i rząd, są manipulowane przez Żydów. „Ludzie wierzą w spiski, gdyż one rzeczywiście się zdarzają. Po drugie, wiara w spiski ułatwia zrozumienie tego, co się dzieje, a co wydaje się czymś nienaturalnym lub niewytłumaczalnym” – twierdzi historyk, profesor Andrzej Paczkowski. Historyczne doświadczenia wskazują jednak, że najbardziej zagorzałymi wyznawcami teorii spiskowych są dyktatorzy. W mroczny świat spisków pcha ich nieustanny strach przed utratą władzy i panująca wokół nich emocjonalna pustka. Za dowód mogą posłużyć życiorysy dwóch największych despotów ubiegłego wieku – Hitlera i Stalina, którzy nieustannie wietrzyli wokół siebie spiski, ale i sami umiejętnie z nich korzystali dla zdobycia, a następnie utrzymania władzy. Milovan Djilas, jugosłowiański komunista początkowo blisko związany z Józefem Stalinem, tłumaczył w słynnym wywiadzie radiowym: Tym co wyniosłem z mojej wizyty u Stalina, było przekonanie, że ci ludzie uważali się za stworzonych do rządzenia ponad i wbrew woli ludu. Działali jak grupa spiskowców w podbitym kraju, a nie we własnym. Władza oznaczała dla Stalina zarówno spisek, w którym sam był głównym spiskowcem, jak bycie osobą, przeciwko której się spiskuje.
Nie sposób określić, kiedy teorie spiskowe zawładnęły ludzkimi umysłami, można jednak przypuszczać, że towarzyszą nam od momentu, gdy nauczyliśmy się myśleć. Ale popularność zdobyły znacznie później. Niektórzy badacze wywodzą je od średniowiecza i wiążą z procesami czarownic, inni uważają, że teorie spiskowe opanowały ludzkie umysły po 1789 roku, a więc po rewolucji francuskiej. Obie daty są prawdopodobne, choć wydaje mi się, że bliższa prawdzie jest teoria wskazująca na średniowiecze. Na śmierć na stosie skazywano wówczas kobiety wierząc, że to za ich przyczyną na okoliczne miasta i wsie spadają rzeczywiste bądź wyimaginowane plagi, nieszczęścia i choroby. Wierzono, że owe czarownice spiskowały z szatanem i ten sposób myślenia –: nieszczęściom winien jest ktoś konkretny, nie przypadek, a tym bardziej nie my sami – jest tożsamy z dzisiejszym pojmowaniem świata przez wyznawców teorii spiskowych.
Od średniowiecza różni nas tylko jedno – media. Informacje rozprzestrzeniają się dzisiaj z niewyobrażalną w wiekach średnich szybkością, nieporównywalny jest także zasięg ich oddziaływania. Jednak popularności teorii spiskowych sprzyja nie tylko powszechny i nieskrępowany dostęp do mediów, ale także fakt, że od pewnego czasu jest to dostęp interaktywny: dzięki globalnej sieci komputerowej ludzie zmienili się z konsumentów mediów w „twórco-konsumentów”. Dlatego internet pozostaje niedościgłym rozsadnikiem teorii spiskowych. Kiedy w wyszukiwarce Google wpisałem hasło „teorie spiskowe”, na ekranie wyświetliło się kilkadziesiąt linków. A szukałem tylko na polskich stronach, tymczasem prawdziwą obfitość tej tematyki można znaleźć na stronach redagowanych w Stanach Zjednoczonych. Wynika to z popularności internetu wśród Amerykanów, ale także z podatności tego społeczeństwa na teorie spiskowe.
Źródła popularności używania światowej sieci komputerowej do popularyzowania teorii spiskowych nietrudno zdefiniować: łatwość dostępu, interakcja, brak konieczności weryfikacji emitowanych opowieści. W popularyzacji teorii spiskowych internetowa społeczność ujawnia najgorsze cechy, charakterystyczne dla ich – jeśli nie podzielasz naszych poglądów, to jesteś śmieciem, a najprawdopodobniej także członkiem tajnego sprzysiężenia, którego niecne czyny właśnie na tych stronach ujawniamy! Nie to jednak jest największym problemem. Gorzej, że teorie spiskowe – nie tylko one zresztą – przedstawiane są w internecie w sposób, który sugeruje podawanie tylko sprawdzonych i tylko dobrze udokumentowanych faktów: Napisałem na głównej stronie, że nie jestem autorem tych teorii, tylko tłumaczem, ponadto podałem źródła, z których czerpałem – pisze twórca strony ujawniającej prawdziwą historię zamachu 11 września.
Ujawniającej jednak ogromnej popularności teorii spiskowych nie sposób przypisywać tylko globalnej sieci komputerowej. Ogromną „zasługę” mają na tym polu także tradycyjne media i ich dzisiejsza, dość nikczemna, kondycja. Michael Barkun, profesor nauk politycznych w Katedrze Maxwella na Uniwersytecie Syracuse, autor Kultury spisku – apokaliptycznych wizji we współczesnej Ameryce twierdzi, że w ostatnich latach „poglądy kiedyś głoszone przez publiczność z marginesu stały się udziałem masowych mediów”. I rzeczywiście, półki w kioskach i „salonach prasowych” uginają się od pism, które w bardziej lub mniej zawoalowany sposób przedstawiają czytelnikom obraz świata rządzonego przez wyrafinowanych graczy, którzy podporządkowali sobie nie tylko polityków, agencje wywiadowcze, ale całe państwa i narody. Mało tego, nawet istoty z obcych planet!
Absolutne pierwszeństwo na „spiskowej liście przebojów wszechczasów” od dziesiątków lat zajmuje „spisek żydowski”, według którego to właśnie Żydzi sprawują niepodzielną kontrolę nad światem. Istnieje przecież na to nawet dowód – Protokoły mędrców Syjonu, jedna z najpopularniejszych książek i być może najbardziej trwała ze wszystkich prowokacji przeprowadzonych przez służby specjalne. Po raz pierwszy Protokoły zostały opublikowane w 1903 roku przez Pawła Kruszewana w czasopiśmie „Znanije”, a dwa lata później w książce Siergieja Niłusa Wielikoje w małom. Potem szeroko korzystała z nich carska policja polityczna, zawarte bowiem w tym „dokumencie” tezy były jej bardzo na rękę. „Protokoły” traktowały wszak o „światowym spisku żydowskim”, którego celem ma być zdobycie władzy nad światem przez osłabienie chrześcijańskiej moralności, podkopanie fundamentów życia społecznego, wreszcie przejęcie kontroli nad międzynarodowymi finansami. Oprócz carskiej policji z Protokołów mędrców Syjonu bardzo często korzystano także w hitlerowskich Niemczech. I mimo iż w 1951 roku Philip Graves z „Timesa” jednoznacznie udowodnił, że ta książka to po prostu parafraza wydanego w 1864 roku w Brukseli przez M. Joly’ego pamfletu wymierzonego w Napoleona III, to Protokoły już ponad sto lat święcą tryumfy. A obserwując stan umysłów w naszej części świata, można być pewnym, że zapotrzebowanie na zawarte w niej bzdury potrwa jeszcze bardzo długo. W Rosji w każdym razie święci tryumfy po dziś dzień. Wszak na początku lat dziewięćdziesiątych tamtejsze media pisały o syjonistycznym spisku odpowiedzialnym za wiele spraw, w tym także pogromy Żydów – tak pozbywano się w Oświęcimiu i Dachau zbędnych ludzi własnej narodowości. Oskarżano Żydów o inspirowanie upadku „niezwyciężonego Związku Radzieckiego”, o prześladowanie i upokarzanie Rosjan. Tej kolejnej, antysemickiej krucjacie przewodziła organizacja „Pamiat’”, której członkowie Protokoły mędrców Syjonu znali na wyrywki i zrzucali na Żydów winę za brak żywności, seks w telewizji i katastrofę czernobylską. Za popularność muzyki rockowej, AIDS i rozpad rosyjskich rodzin. Za wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katrina
Stały bywalec
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Łysej Góry
|
Wysłany: Pią 13:47, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
jak chodzi o link to ludzie chca zdobyc popularnosc roznymi metodami..nie wierze zarowno w walke z terrorem jak i "spisek"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|