|
Forum Ogólnotematyczne To nie jest forum dla Ciebie..
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angie
Stały bywalec
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 11:14, 10 Lut 2007 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Chyba nie trzeba tłumaczyć...
Do Białki Tatrzańskiej przyjechała ekipa telewizyjna nagrać reportaż o antykoncepcji wśród górali. Wchodzą do pierwszej chałupy:
- Pochwalony! Ile macie Państwo dzieci?
- Dwanaście - odpowiada gaździna.
- A to dziękujemy.
Idą do drugiej chałupy.
- Pochwalony! Ile Państwo macie dzieci?
- Cosik... czternoście.
- A to dziękujemy.
W następnych chałupach ekipa dowiedziała się, że wszędzie jest podobnie...
- Oj chłopaki, nie zrobimy tu dzisiaj reportażu, wracamy do Warszawy, tylko w tej chałupie ostatniej poprosimy o wodę bo gorąco.
Pukają do ostatniej chałupy. Otwiera gaździna - kobieta ogromna... 190 cm wzrostu. Ekipa dostała wody i już miała wychodzić, ale jeden z operatorów z rozpędu zapytał:
- Przepraszam Panią, przy okazji zapytam, ile macie dzieci?
- Dwoje - odpowiada gaździna.
Ekipa szybko rozłożyła sprzęt i zaczęli nagrywać wywiad.
- Proszę nam powiedzieć, jakich środków antykoncepcyjnych Państwo używacie skoro macie tylko dwoje dzieci?
- No jak tu wom powiedzieć... - mówi Gażdzina -No wicie, jo jestem wysoka baba, a mój stary o głowę mniejsy, a lubimy kochać się na stojący. Stary wchodzi na gorcek obrócony do góry nogami i tak się kochomy, kochomy... a jak łobace, ze stary mo ocy montne, to mu ten gorcek nogom wykopuję i jus!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Katrina
Stały bywalec
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Łysej Góry
|
Wysłany: Sob 11:30, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dobre!
Przychodzi blondynka do lekarza, rozmawiaja przez chwilke..
-Wiec powiada pan ze najlepszym srodkiem antykoncepcyjnym jest woda. Ale przed w trakcie czy po?
-Zamiast moje dziecko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Stały bywalec
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 11:42, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Baca w barze mówi do juchasa:
- Widzis Józuś, tego cepra, co siedzi pod ścianom?
- Którego? tam jest trzech ceprów.
- Tego, co pije piwo.
- Oni syćka pijom piwo. O którego wam chodzi?
- Tego w kosuli w krate.
- Oni syćka majom kosule w krate.
- Cekoj, zarozki ci pokaze.
Baca bierze ciupage, podchodzi do stolika i wali w głowę dwóch facetów którzy spadają pod stolik. Wraca do juchasa i mówi:
- Teroz, Józóś, wies, o kogo mi chodzi?
- No wiem. I co?
- On mi sie jakoś nie widzi, chyba go trzasne ciupazkom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joannnita
Entuzjasta
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Sob 17:18, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<Artur> ja ryby na stawach kupuje
<Giker_MIKE> tys jest jakis dziwny wogole kielbase u rzeznika ryby na stawach chleb w piekarni ;D
<Artur> ;d
<Giker_MIKE> po kompa na tajwan jechales?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Stały bywalec
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 20:37, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Dlaczego Święty Mikołaj nie może mieć dzieci?
-Bo ma krzywą laskę, torbę na plecach i spuszcza się przez komin...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Uczestnik
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:45, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Co ma murzyn białego?
-słuchać
:]
ps. nie jestem rasistą :]
"music against racism"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Stały bywalec
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 21:07, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To dlaczego to umieściłeś. Mnie to nie śmieszy bo nie jestem rasistką wręcz przeciwnie.
Baca poszedł się wysikać przed chatę i po chwili wraca cały mokry. Na to jego baba:
-Co, leje?
-Nie, halny wieje!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka;)
Pasjonat
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...gdzieś między niebem a ziemią...
|
Wysłany: Nie 10:10, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- I ci właśnie zdadzą!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi facet do domu i niesie 3 półlitrówki.
Żona go pyta:
- Skąd to masz?
A on na to:
- Spotkałem złotą rybkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Stały bywalec
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 11:24, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joannnita
Entuzjasta
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Nie 12:30, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Stały bywalec
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:12, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Siedzi antek i bawi się klockami, przyszła mama i spuściła wodę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Axl Rose
Maniak
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Różanka
|
Wysłany: Nie 17:37, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
facet czyści patelnie, żona się pyta: -co tak skrobiesz teflon? -sama jestes teflon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Różanka
|
Wysłany: Nie 17:48, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Turysta podchodzi do bacy:
- Baco, ile te owce dziennie trawy zjadają?
- A biołe cy corne?
- A biołe.
- Tsy kilo.
- A corne?
-Tys tsy kilo.
- Baco, a ile te owce dziennie mleka dają?
- A biołe cy corne?
- A biołe.
- Tsy litry.
- A corne?
- Tys tsy litry.
- Baco, a cymu jedne som corne a drugie biołe?
- Bo biołe som moje.
- A corne?
- Tys moje!
Szlakiem w górach idzie kobieta z balejażem na głowie i widzi bacę pasącego owieczki:
- Baco, jak wam powiem, ile owiec macie, to dacie mi jedną?
- Ano dam.
Ona na to:
- 76 sztuk.
Baca zdziwiony, skąd wie godo:
- A weźcie se.
Kobieta wzięła i rusza dalej. Baca woła:
- Stojcie! Jo odgadnem, jaki kolor macie włosów naturalny... Jest pani blondynka.
- A skąd baca wie?
- Bo mi pani owczarka zabrała!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joannnita
Entuzjasta
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Nie 18:00, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Samolot pasażerski....
W czasie lotu do zatłoczonej klasy turystycznej wchodzi stewardessa i pyta:
- Przepraszam, czy wśród państwa jest może anestezjolog?
- Tak! Ja jestem - wstaje jeden z pasażerów - o co chodzi?
- Chirurg prosi pana o pomoc, proszę za mną!
Stewardessa prowadzi anestezjologa do klasy business, gdzie wygodnie rozparty w skórzanym fotelu siedzi chirurg i czyta gazetę.
- O co chodzi? - pyta chirurga zaaferowany anestezjolog.
- Te, popraw mi tu światło!
-----------------------------------------------------------------
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła. niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat" a ja. kur**, siedziałem na kanapie. w samych skarpetkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katrina
Stały bywalec
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Łysej Góry
|
Wysłany: Nie 20:31, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Rozmawiaja dwaj koledzy
-Kaziu co bierzesz na sen?
-co godzine 2 szklanki wodki
-i spisz po tym dobrze?
-nie ale fajnie sie czuwa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|